Weronika i Artur są tak sympatyczną, uśmiechniętą i kochaną parką, że jak tylko się poznaliśmy na sesji narzeczeńskiej, wiedzieliśmy, że będziemy się dobrze czuć w swoim towarzystwie i w dniu ślubu wyjdzie nam sztosowy reportaż! Tak właśnie było. I często tak jest, że jeśli mamy z jakąś parą sesję narzeczeńską, to potem lepiej nam się współpracuje w dniu ślubu i efekty są super.
Sesja narzeczeńska- jezioro Kielarskie Olsztyn
Na miejsce sesji parka wybrała miejsce, w którym znajduje się 100% natury. Dookoła żadnych budynków, jedynie jezioro, łąka i las. Niewiele już takich miejsc w okolicy Olsztyna, a szkoda. Nad jeziorem Kielarskim trafiło nam się cudowne światło- bardzo delikatne, ciepłe zachodzące słońce. Uwielbiam takie warunki, Weronika i Artur na pewno też, bo zdjęcia wyszły bardzo naturalne i wesołe. Każdy fotograf ślubny byłby zadowolony!
Przygotowania ślubne i ślub- fotografia ślubna Olsztyn
Para młoda miała swoje przygotowania i ślub w miejscowości o magicznej nazwie Jednorożec. Co też jest piękne- na rondzie w centrum tego małego miasteczka stoi pomnik Jednorożca. Czad! Fotografia ślubna i filmowanie w tym miasteczku to magia. Jak na nazwę przystało przygotowania i sam ślub były również magiczne! Było dużo uśmiechów, wzruszeń, zwłaszcza u Pary Młodej. Piękny first look, częste buziaki i czułe spojrzenia co coś, co lubimy. Do tego było też dużo pozytywnej energii, co udzielało się wszystkim.
Sala bankietowa Patola- szalone, wcale nie patologiczne wesele :)
Po ślubie przyszedł czas na wesele! Sala weselna również miała cudowną nazwę- sala bankietowa Patola. Ale patoli w Patoli nie było! Była pełna kulturka i zabawa do białego rana. Zespół się o to postarał! Postarali się też Weronika i Artur. Powiem Wam, że rzadko para młoda tak dobrze i często bawi się na parkiecie! A przecież goście często robią to, co państwo młodzi- jak para młoda daje czadu, to goście także robią ogień.
Fotograf ślubny i kamerzysta Olsztyn- atrakcje weselne
Para młoda przygotowali dla gości kilka atrakcji. Pierwszą i największą atrakcją na pewno był pierwszy taniec. Było trochę klasycznie, a trochę szalenie, czym zaskoczyli wiele osób. Był też piękny torcik w towarzystwie fontann iskier, przy którym była dobra zabawa. Kiedy zrobiło się ciemno wszyscy bawiliśmy się przy zimnych ogniach, które chyba nigdy mi się nie znudzą. Jako fotograf ślubny i kamerzysta uwielbiamy ten moment, bo jest klimatycznie i w teledysku ślubnym takie ujęcia zawsze robią robotę. Inną atrakcją weselną było Pianino Vino- super to wygląda, a barmani przyrządzają na tym pyszne drinki. Piękny to był dzień!
Dobry Zaczyn Młyn Tomaryny- cudowna sesja ślubna
Na zakończenie pokażemy jeszcze efekty sesji w miejscu, które się nazywa Dobry Zaczyn Młyn Tomaryny. Też ładna nazwa, prawda? Miejsce położone jest w samym środku lasu nad rzeką Pasłęka. Ma cudowny klimat, naprawdę. Nie spodziewałam się, że aż tak. Zdjęcia i filmy wyszły, jakbyśmy wykonali je w górach, a to okolice Olsztyna- Warmia i Mazury. Niedaleko akurat kwitły słoneczniki, więc postanowiliśmy się tam wybrać na zakończenie sesji. Słońce nam się schowało za chmurami, nie było pięknego zachodu, ale za to niebo wyglądało pięknie. Tyle chmur dodało cudownego klimatu! Miłego oglądania!